Archiwa tagu: moda

Gondolierka. La sonata di ferro – Agata Grabowska

NA PÓŁCE „PRZECZYTANE” – 30.04.2023

Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 12 kwiecień 2023
ISBN: 978-83-8313-452-9
Liczba stron: 370

WENECJA JAKIEJ NIE ZNAMY

Muszę Wam zdradzić, że w Klubie Recenzenta serwisu nakanapie.pl. można wynaleźć prawdziwe perełki. Jedną z nich jest przepiękna i klimatyczna powieść obyczajowa Agaty Grabowskiej „Gondolierka. La sonata di ferro.” Książka znalazła się w gronie kwietniowych nowości wydawnictwa Novae Res i jest lekturą obowiązkową dla wszystkich miłośników Italii, a w szczególności Wenecji z jej kanałami, wąskimi uliczkami, zabytkowymi mostami i mosteczkami oraz… gondolami.

Autorka zabiera nas do Serenissimy, czyli Najjaśniejszej – jak zwyczajowo nazywana jest Wenecja, do stoczni na Squero di San Trovaso, w której od wieków budowano, restaurowano i wykonywano gondole. Trzeba tutaj zaznaczyć, że dla nas, laików, gondola to po prostu płaskodenna łódź, a w rzeczywistości pod jej nazwą kryje się aż osiem różnych łódek wiosłowych o różnorakim przeznaczeniu. Budową gondoli od wieków zajmuje się rodzina Faliero i zajęcie to przechodzi z pokolenia na pokolenie.

Dwudziestoletnia Fabiola Faliero ma gondole we krwi. Na co dzień oprowadza wycieczki turystów, czasem pomaga w warsztacie, a w wolnych chwilach spędza czas ze swoim najlepszym przyjacielem Alastore. Dziewczyna marzy o posiadaniu własnej gondoli. Pragnie zdać egzamin i otrzymać licencję pierwszej w historii Gondolierki. Kiedy nadarza się okazja na zakup dwóch starych, mocno zużytych łodzi przeznaczonych do utylizacji, Fabiola decyduje się podjąć wyzwanie, odkupić i odrestaurować gondole, a następnie wziąć udział w regatach historycznych. Aby zacząć spełniać marzenie zaczyna też pobierać lekcje sterowania łodzią i manewrowania nią po wąskich kanałach weneckiej laguny…

Fabiola i jej przyjaciel Alastore – projektant strojów historycznych oraz model – od najmłodszych lat są właściwie nierozłączni. Jednak po śmierci swojej ukochanej babci chłopak nie może się pozbierać. Jest bardzo skryty i nie chce z nikim rozmawiać o swoich problemach. Nawet przed Fabiolą ukrywa prawdę, a mimo to przyjaciółka stara się opiekować nim najlepiej jak potrafi. To wszystko jednak nie wystarcza, gdy trzeba stawić czoła poważnej chorobie…

Powieść Agaty Grabowskiej ma w sobie pewną magię, nostalgię i spokój, który może zaoferować Wenecja w miesiącach zimowych, kiedy niewielu tu turystów. Fabiola pokazuje nam swoje ukochane miasto, jego wyjątkowość i historię w sposób, jakiego nie znajdziemy w żadnym przewodniku. Odwiedzamy z nią znane miejsca jak Murano, Burano, czy Traviso, ale poznajemy też te zakątki, do których zazwyczaj nie zaglądają turyści. Fabiola kreśli obraz uroczego i niemalże zaczarowanego miasta. Wydaje się, że Wenecjanie dobrze się znają, są otwarci, uczynni, przyjacielscy i tworzą jedną wielką rodzinę. Choć jak wszędzie, tak i tu są pewne wyjątki…

Powieść wydaje się być bardzo osobista. Od pierwszych stron da się zauważyć ogromny sentyment oraz miłość, jakimi autorka obdarzyła to wyjątkowe miasto. Wenecja zajmuje szczególne miejsce w sercu autorki, podobnie jak w moim – Włochy. Najjaśniejsza to miasto kontrastów – pięknych historycznych zabytków i małych, zapyziałych uliczek, unikalnego rzemiosła i wszechobecnej chińskiej tandety, letniego turystycznego gwaru i zimowego spokoju. Tutaj niemal na każdym kroku historia miesza się ze współczesnością.

Fabiola jest główną bohaterką tej opowieści, jednak w wielu momentach to Wenecja wychodzi na pierwszy plan, to ona zdaje się do nas mówić i nas czarować. Dzięki temu możemy poznać to miasto jeszcze lepiej, jeszcze dokładniej. A wszystkie ciekawostki zarówno te historyczne, jak i te bardziej współczesne składają się na barwny i żywy pejzaż. Jest on jednak daleki od sielanki. Wykreowani bohaterowie zmagają się ze swoimi traumami, towarzyszy im walka, niepewność, bezradność i… nadzieja. Mamy tu momenty grozy, niespodziewane zwroty akcji i przepiękny wątek romantyczny, który dodaje smaczku całej opowieści.

Historia wzbudza naprawdę sporo emocji, przełamuje utarte schematy i jest wyjątkową wędrówką po krętych zakamarkach dusz bohaterów. Powieść zauroczyła mnie i sprawiła, że zatęskniłam za Najjaśniejszą. Teraz już wiem, że jeśli zwiedzać Wenecję to tylko w towarzystwie Fabioli – pierwszej w historii Gondolierki.

Książka bierze udział w wyzwaniach:
POD HASŁEM;
PRZECZYTAM TYLE, ILE MAM WZROSTU;

Klejnot z Bizancjum – Weronika Umińska

NA PÓŁCE „PRZECZYTANE” – 25.04.2023

Cykl wydawniczy: Saga rzymskich jubilerów 1
Wydawnictwo: Lucky
Data wydania: 13 wrzesień 2021
ISBN: 978-83-66332-55-3
Liczba stron: 368

Z ZIEMI WŁOSKIEJ DO POLSKI

Ostatnie wieczory spędziłam z interesującą książką Weroniki Umińskiej „Klejnot z Bizancjum”. Jest to pierwsza część sagi o rzymskich jubilerach, która przenosi nas do Włoch, gdzie rodzina Azzurrich od wieków prowadzi swoje interesy związane z wykonywaniem drogocennych klejnotów. W przeszłości ich kolekcje trafiały na dwory cesarzy, królów, do skarbców papieży, biskupów oraz na aukcje. Ambra jest kolejną spadkobierczynią rodowego imperium. Zgodnie z tradycją na swoje 25 urodziny musi przedstawić autorską kolekcję biżuterii, która zostanie oceniona przez koneserów i krytyków. Od tego, czy stworzone przez nią dzieło odniesie sukces zależy dalsza życiowa droga młodej bohaterki. W związku z tym wzniosłym wydarzeniem poznajemy bliżej historię rodziny Azzurrich sięgającą pięć wieków wstecz i powiązaną z dynastią Paleologów – ostatnich bizantyjskich cesarzy. Cofamy się w przeszłość aż do czasów Konstantynopola, jesteśmy świadkami wzruszających wspomnień pochodzącej z Sycylii babci Ambry – Svevy, która szczegółowo opowiada swoje zawiłe koleje losów. Następnie poznajemy kulisy tragicznej śmierci matki Ambry – Karoliny, która przybyła do Rzymu na wymianę studencką i tu, w wiecznym mieście znalazła szczęście u boku Ladislao Azzurriego. W ten sposób krok po kroku odkrywamy tajemnicę niezwykłego naszyjnika, zaginionego klejnotu, który przed wiekami opuścił pracownię Azzurrich.

Weronika Umińska ma niezwykły dar do opowiadania zawiłych dziejowych historii. Umiejętnie łączy i przeplata ze sobą płaszczyzny czasowe, dzięki czemu uzyskujemy szeroki i obiektywny pogląd na wydarzenia. Aż trudno uwierzyć, że „Klejnot z Bizancjum” to jej pierwsza wydana powieść. Opisowy styl i barwny, plastyczny język sprawiają, że bez trudu przenosimy się do Włoch aby razem z bohaterami spacerować malowniczymi uliczkami, delektować się smakiem regionalnych potraw, uczestniczyć w pokazach mody, poznawać nowe trendy w jubilerskiej sztuce oraz zastanawiać, co się stało z bezcennym naszyjnikiem, czyli tytułowym klejnotem z Bizancjum, który w tajemniczych okolicznościach zniknął przed pięciuset laty.

Autorka bardzo ciekawie wykreowała sylwetki bohaterów. Są to osoby zaradne, przedsiębiorcze, które wiedzą czego chcą od życia i nie boją się stawiać czoła wyzwaniom. Ich losy, intrygują, wzruszają i dalekie są od sielanki. Bardzo dobrze czujemy się w ich towarzystwie. Takich ludzi nie da się nie lubić. Jeśli dodamy do tego odpowiednią oprawę w postaci włoskich klimatów ze słoneczną Sycylią i wiecznym Rzymem oraz przepiękną biżuterię i historyczne klejnoty, których pochodzenie zdumiewa, to otrzymamy wyjątkową zaskakującą opowieść, gdzie polskie wątki idealne dopełniają całość.

Lektura tej książki jest prawdziwą przygodą, w której zamierzchła przeszłość przeplata się ze współczesnością. To jedna z tych lektur, które potrafią zachwycić czytelnika od pierwszej strony, a po zakończonej lekturze pozostawiają w naszej pamięci burzę myśli. Moim zdaniem „Klejnot z Bizancjum” jest wspaniałym materiałem na film, który na pewno przypadłby do gustu wielu widzom.

Pozostaję pod ogromnym wrażeniem tego dojrzałego i dopracowanego w każdym szczególe debiutu. Cieszę się bardzo, że niebawem będę mogła powrócić do bohaterów w powieści „Tiary z Albanii” i wraz z nimi udać się na poszukiwania kolejnego historycznego skarbu. Jeśli odpowiadają Wam takie klimaty, to koniecznie sięgnijcie po „Sagę rzymskich jubilerów”. To będzie piękny czas.

SAGA RZYMSKICH JUBILERÓW OBEJMUJE POWIEŚCI:

Książka bierze udział w wyzwaniach:
POD HASŁEM; ABECADŁO…;
PRZECZYTAM TYLE, ILE MAM WZROSTU;

Dziewczyna z Paryża – Kristy Cambron

NA PÓŁCE „PRZECZYTANE” – 10.02.2022

Tłumaczenie: Aleksandra Gietka – Ostrowska
Tytuł oryginału: A Girl From Paris
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 17 styczeń 2022
ISBN: 978-83-240-6382-6
Liczba stron: 416

SUKNIA CHANEL PRZEPUSTKĄ DO WOLNOŚCI…

Kristy Cambron znana z powieści historycznych takich jak „Motyl i skrzypce”, czy „Wróbel w getcie” podarowała nam swoją kolejną powieść zatytułowaną „Dziewczyna z Paryża”. Przedstawiła w niej poruszającą historię okupowanej stolicy – miasta mody, miasta sztuki i miasta miłości ukazując wszelkie możliwe kontrasty. Posługując się sfabularyzowaną opowieścią o kobietach, Francuzkach, Paryżankach, które albo kolaborowały z wrogiem, albo ryzykując życie działały w podziemiu, starając się psuć szyki nazistom, autorka pokazała opartą na faktach prawdę historyczną dotyczącą działalności Sztabu Operacyjnego Rosenberga. Ta specjalna nazistowska jednostka odpowiadała w czasie wojny za konfiskatę majątków głównie francuskich i belgijskich rodzin, przede wszystkim tych żydowskiego pochodzenia. Za katalogowanie zrabowanych dzieł sztuki odpowiedzialne były francuskie kobiety, które z narażeniem życia przekazywały zdobyte dane francuskiemu ruchowi oporu. Dzięki swojej ryzykownej misji, sprytowi, odwadze i poświęceniu ocaliły one ponad 260 kolekcji, które można było odnaleźć, zidentyfikować i zweryfikować już po II wojnie światowej.

Historyk sztuki Sandrine Paquet z racji swojego wykształcenia idealnie nadaje się do weryfikowania i spisywania skradzionych przez nazistów precjozów. Mając pod opieką kilkuletniego synka oraz teściową stara się zapewnić swojej rodzinie bezpieczne przetrwanie w coraz bardziej brutalnej wojennej rzeczywistości… Lila de Laurent – krawcowa pracująca w domu mody Chanel po wkroczeniu nazistów do Paryża traci swoje prestiżowe zajęcie i odtąd towarzyszy jej codzienna walka o przetrwanie. Wykorzystuje swoje dotychczasowe zdolności i umiejętności aby zbierać informacje istotne dla francuskiego rządu. Okazuje się, że nawet elegancka suknia od Chanel może odegrać tu znaczącą rolę… Historie obu kobiet przeplatają się że sobą, zazębiają i wreszcie łączą wyłaniając zaskakujący i niezwykle interesujący obraz tamtych tragicznych czasów.

Kristy Cambron stworzyła niezwykle wiarygodną i chwytającą za serce opowieść, która pozwala nam przyjrzeć się bliżej procederowi kradzieży dzieł sztuki przez nazistów. Pokazała wszelkie możliwe kontrasty pomiędzy modnym, wyrafinowanym, barwnym i błyszczącym, beztroskim światem mody i miłości oraz brutalną i tragiczną rzeczywistością II wojny światowej, w której liczy się tylko spryt i walka o przetrwanie. A wszystko to na przykładzie kobiet, mieszkanek Paryża, których wyraziste portrety idealnie oddają atmosferę i codzienność tamtych okropnych czasów. Przemiany charakterologiczne i ewolucja osobowości bohaterek dają nam możliwość analizy i wyciągania wniosków. Wyznaczając kolejnym wydarzeniom autentyczne miejsca i wprowadzając prawdziwe postaci, sławne kobiety – śpiewaczki, aktorki, tancerki z historykiem sztuki – Rose Valland na czele, autorka uwiarygodniła swoją opowieść i sprawiła, że opisywane zdarzenia mają dla czytelnika nie tylko wartość fabularną, ale również historyczną.

Sugestywne sceny, realistyczne opisy oraz wstrząsająca wojenna rzeczywistość pokazują nam zupełnie nowe oblicze wojny. Odwaga i siła, miłość i piękno, nadzieja i zwycięstwo towarzyszą bohaterom w ich codziennej wędrówce po ulicach Paryża. A my mamy jedyną okazję delektować tym niezwykłym, wyrazistym obrazem, który obok elementów naturalistycznych ma też w sobie sporo romantyzmu i tęsknoty.

Warto zaznaczyć, że „Dziewczyna z Paryża” to złożona opowieść, której lektura wymaga skupienia i zaangażowania z uwagi na przenikające się płaszczyzny czasowe i przeplatające się relacje obu bohaterek. Muszę przyznać, że historia bardzo mi się spodobała, choć niestety nie wciągnęła mnie od samego początku, tak jak tego oczekiwałam. Początkowo zupełnie nie mogłam wniknąć w wydarzenia, ani zatracić w wojennej rzeczywistości Paryża, mimo, że uwielbiam taką tematykę. Na szczęście w miarę rozwoju zdarzeń było już tylko lepiej i ostatecznie jestem naprawdę zafascynowana tą historią.

Jeśli tylko lubicie eleganckie i misternie tkane słowem opowieści oraz nie przeraża Was groza wojny i okupacji, to koniecznie sięgnijcie po „Dziewczynę z Paryża”. Lektura dostarczy wielu wrażeń i całej gamy emocji. Będziecie mieli także niepowtarzalną okazję spojrzeć pod nieco innym kątem na II wojnę światową widzianą oczami francuskich kobiet. Powieść Kristy Cambron to ciekawa propozycja dla koneserów literatury.

Za książkę dziękuję wydawnictwu

Książka bierze udział w wyzwaniach:
POD HASŁEM;
PRZECZYTAM TYLE, ILE MAM WZROSTU;