Archiwa tagu: agencja

Będę twoim bodyguardem – Katherine Center

NA PÓŁCE „PRZECZYTANE” – 19.10.2023

Tłumaczenie: Anna Rajca-Salata
Tytuł oryginału: The Bodyguard
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 28 czerwiec 2023
ISBN: 978-83-287-2749-6
Liczba stron: 352

KOMEDIA, ROMANS I KRYMINAŁ W JEDNYM

Od samego początku, czyli od książki „Milion nowych chwil” jestem wierną czytelniczką powieści amerykańskiej pisarki Katherine Center. Uwielbiam styl pisania autorki, jej sposób prowadzenia wydarzeń i przede wszystkim różnorodność fabuły. Każda z przeczytanych książek jest inna, ale równie emocjonująca i ciekawa. Jak dotąd wciąż jestem zaskakiwana pomysłowością autorki, więc z przyjemnością i bez zastanowienia sięgam po każdą kolejną jej książkę.

Wraz z bohaterami powieści „Będę twoim bodyguardem” przenosimy się do Houston w Teksasie, gdzie ma swoją siedzibę pewna wyjątkowa agencja ochrony. Zatrudnieni w niej ludzie są zgraną ekipą i naprawdę znają się na swojej pracy. Jedną ze specjalistek ochrony osobistej jest Hannah Brooks – niepozorna, kobieca i… trudna do rozszyfrowania. Jej kolejne zadanie to ochrona popularnego aktora filmowego Jacka Stapletona przed stalkerką – miłośniczką Corgi. Zlecenie jest o tyle niezwykłe, że Hannah musi zamieszkać na ranczu wraz z rodziną aktora i wcielić się w rolę jego dziewczyny. Problem ze stalkerką oraz zatrudnienie ochrony ma pozostać tajemnicą, co wymaga od obojga bohaterów pełnego zaangażowania, sprytu oraz profesjonalizmu.

Czy uda się zachować tę sprawę w sekrecie przeczytacie w książce. Nadmienię tylko, że poznacie rodzinną tajemnicę Stapletonów, dowiecie się z kim Hannah rywalizuje w swojej pracy, będziecie świadkami kulisów gry aktorskiej i zobaczycie w akcji specjalistkę od ochrony osobistej.

Katherine Center pisała tę opowieść w czasie lockdownu i historia ta stała się dla niej swego rodzaju odskocznią i panaceum na wszelkie zawirowania oraz niedogodności związane z pandemią. Myślę, że właśnie dlatego opowieść jest tak pozytywnie zakręcona. Mamy tu całą gamę przeróżnych emocji, które towarzyszą bohaterom w ich niecodziennym zadaniu. Radość i szczęście przeplata się ze smutkiem, bólem i rozczarowaniem. Profesjonalizm i chłodne podejście do tematu kontrastuje z uczuciami, które nijak nie chcą się podporządkować rozumowi. Rodzinne ciepło, dobroć i serdeczność próbują mierzyć się z samotnością, obojętnością i zwątpieniem.

Powieść jest bardzo różnorodna. Momenty smutne i wzruszające przeplatają się z sytuacjami humorystycznymi. Czytając niektóre fragmenty możemy dosłownie parskać śmiechem, w innych sytuacjach oczy robią się wilgotne, a w jeszcze następnych ciarki przechodzą nam po plecach. Znajdziemy tu też pewne kwestie zmuszające do głębszych przemyśleń. Warto zapamiętać, że dając miłość innym, dajemy ją także samym sobie. I „nawet jeśli nie możemy zatrzymać czegoś na zawsze, to nie znaczy, że nie jest tego warte. Nic nie trwa wiecznie. Ważne jest to, jaki zostawia w nas ślad.” Takich zdań jest więcej i warto się nad nimi chwilę zastanowić.

„Będę twoim bodyguardem” to relaksująca lektura niekoniecznie na lato. Komedia, romans i kryminał w jednym. Ciekawe sylwetki bohaterów. Nietuzinkowy pomysł na fabułę. Proste i jednocześnie zabawne dialogi. Czy można oczekiwać więcej? Zapewne tak, jednak moim zdaniem każdy, kto poszukuje lekkiej, łatwej i przyjemnej romantycznej opowieści na poprawę nastroju powinien sięgnąć właśnie po tę powieść.

Książka bierze udział w wyzwaniach:
PRZECZYTAM TYLE, ILE MAM WZROSTU;

Rozdarty welon – Karolina Wilczyńska

NA PÓŁCE „PRZECZYTANE” – 22.06.2023

Cykl wydawniczy: Na nową drogę życia 3
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 07 wrzesień 2022
ISBN: 978-83-8195-704-5
Liczba stron: 337

ŚLUBNY PRZESĄD

Po dłuższej przerwie sięgnęłam wreszcie po powieść Karoliny Wilczyńskiej „Rozdarty welon”. To trzecia i zarazem ostatnia część cyklu „Na nową drogę życia”. Bardzo chciałam poznać tę historię do samego końca, tym bardziej, że dwie pierwsze części wywarły na mnie spore wrażenie. A jak było tym razem?…

Uroczystość ślubna od wieków wiąże się z określoną tradycją i zwyczajami. Zgodnie z ludowym przesądem rozdarty welon sprowadza na parę młodych nieszczęście. Taka sytuacja jest udziałem Kariny Łabędzkiej, która zamierza poślubić Mateusza Michalskiego – swojego licealnego kolegę. Uroczystość ma być zorganizowana przez dobrze nam znaną agencję weddingową „Na nową drogę życia” Antoniny Steckiej. Firma świetnie się rozwija, terminy są zarezerwowane z dużym wyprzedzeniem, a to oznacza coraz więcej pracy. Karina nie zamierza przejmować się przesądami, ale paradoksalnie po tym drobnym incydencie w jej szczęśliwym dotąd związku zaczynają pojawiać się problemy. Dziewczyna zwierza się ze swoich rozterek Beacie – najlepszej przyjaciółce, którą darzy ogromnym zaufaniem… Tymczasem siostra Tosi – Łucja Stecka także musi stawić czoła zawodowym problemom. Jej biuro rachunkowe staje na skraju bankructwa i wydaje się, że tym razem los po prostu sprzysiągł się przeciwko niej. Kobieta podejrzewa, kto za tym stoi, jest załamana i traci wszelką nadzieję.

Książkę przeczytałam bardzo szybko i z zainteresowaniem. Muszę przyznać, że i tym razem historia jest dynamiczna, wiele się dzieje, pojawiają się dawni, ale też nieznani dotąd bohaterowie oraz… zupełnie nowe wątki. Karina i Mateusz – kibicowałam ich związkowi, chociaż to dziewczyna zyskała sobie więcej mojej sympatii. Chłopak momentami był irytujący, nie podobało mi się, jak dawał sobą manipulować. A Beata… fałszywa przyjaciółka, intrygantka, cwaniara i spryciara okazała się… najciekawszą osobowością, chociaż oczywiście nie chciałabym spotkać takiej „przyjaciółki”, ani nawet znajomej na swojej drodze. Karolina Wilczyńska ma prawdziwy talent do kreowania czarnych charakterów. Pamiętam Oskara Wierzbickiego, który pojawił się w pierwszej części – on też był rewelacyjnie wykreowaną postacią i… prawdziwym draniem.

Autorka podjęła w tej historii wiele ważkich tematów jak molestowanie w miejscu pracy, intrygi Beaty, problemy zawodowe Łucji, organizacja niskobudżetowego ślubu, więzi rodzinne, czy choćby nieciekawe oblicze służby zdrowia. Sporo tych wątków w nieco ponad trzystu stronicowej opowieści, przez co odniosłam wrażenie, że nie wszystkie tematy zostały należycie wyczerpane. Warto też zauważyć, że w trzecim tomie motyw Tosi i jej agencji schodzi jakby na dalszy plan. Przysłaniają go pozostałe wątki i w rezultacie następuje rozproszenie, a historia zaczyna rozmieniać się na drobne.

Powieść jest bardzo uczuciowa, momentami wzrusza, ale także zmusza do przemyśleń. Autorka zadbała żebyśmy się nie nudzili. Mamy więc sporo intryg, niespodziewane zwroty akcji oraz całkiem ciekawe i zaskakujące zakończenie.

Pierwsze dwa tomy cyklu „Na nową drogę życia” bardziej mi się podobały, ale cieszę się, że sięgnęłam po ostatnią część tej historii. Miło było jeszcze raz spotkać się z bohaterami i towarzyszyć im w nie zawsze łatwej codzienności. Cieszę się, że nadal mogę sięgać „w ciemno” po książki Karoliny Wilczyńskiej mając pewność, że się nie zawiodę.

CYKL OBEJMUJE POWIEŚCI:

Książka bierze udział w wyzwaniach:
POD HASŁEM;
PRZECZYTAM TYLE, ILE MAM WZROSTU;

Pożegnanie z Zieloną 13 – Agata Bizuk

NA PÓŁCE „PRZECZYTANE” – 18.02.2023

Cykl wydawniczy: Zielona 13 4
Wydawnictwo: Dlaczemu
Data wydania: 19 październik 2022
ISBN: 978-83-67357-34-0
Liczba stron: 250

OSTATNIA WIZYTA NA ZIELONEJ

Kiedy przed dwoma laty sięgnęłam po „Zieloną 13” Agaty Bizuk zupełnie nie przypuszczałam, że tak bardzo wsiąknę w klimat tej historii i tak mocno zaprzyjaźnię się z bohaterami. Nie miałam pojęcia, że z ochotą będę do nich wracać przy każdej nadarzającej się okazji. A to dlatego, że pierwsza część nie zachwyciła mnie jakoś szczególnie i chyba tylko dzięki intrygującemu zakończeniu zdecydowałam się na kontynuację. Potem jednak było już tylko lepiej…

A teraz nadszedł czas na pożegnanie, czyli ostatnie już odwiedziny w wałbrzyskiej kamienicy przy Zielonej 13. Na pewno nie raz zatęsknię za sympatycznymi sąsiadami, z którymi śmiałam się i emocjonowałam podczas tej książkowej przygody.

Agencja „Za uśmiech bOMbelka” bardzo dobrze sobie radzi, na brak zleceń nie może narzekać, ale jeden nierozważny krok i dobra passa może się szybko zakończyć. Mariolka ma się więc czym zamartwiać… Elwira z Krzyśkiem przeżywają renesans swojego związku, ich cztery małe córeczki to sama radość. Jednak tę rodzinną sielankę zakłóca propozycja komendanta Zawiszy, której Krzysztof po prostu nie może odrzucić… Szczepan z Aldoną zajmują się wychowaniem małego Frania, mężczyzna marzy o powrocie do pracy, ale dla nich również los przygotował nie lada niespodziankę… Jurek i Antek chcą za wszelką cenę spełnić marzenie Romana, jednak zorganizowanie ślubu humanistycznego nie jest w naszych polskich realiach ani sprawą prostą, ani powszechnie stosowaną… A Zenek z Józkiem próbują utrzymać się na rynku ze swoim atelier, choć konkurencja nie śpi i coraz trudniej o stałych klientów… Został jeszcze Radeo, który za wszelką cenę chce wykorzystać kontakty Justyny by zaistnieć w świecie filmu. Jednak narcystyczny charakter, wybujałe ego i wrodzone lenistwo sprawiają, że facet traci swoją jedyną szansę…

Jak widać na Zielonej wciąż wiele się dzieje. Bohaterowie przeżywają swoje wzloty i upadki, muszą mierzyć się z różnymi życiowymi problemami, stają przed zaskakującymi zdarzeniami, które przygotował im los i starają się wyjść z opresji obronną ręką. To wszystko sprawia, że opowieść nadal zachowuje swój realizm, jest bardzo wiarygodna i idealnie przystaje do naszej rzeczywistości. Ciepłe i przyjacielskie stosunki między sąsiadami znów wychodzą na pierwszy plan i czujemy się na Zielonej 13 jak w zżytej ze sobą przez lata rodzinie.

Historia opowiedziana przez Agatę Bizuk bawi i wzrusza, skłania do refleksji. Życiowe perypetie bohaterów okraszone radościami i smutkami trafiają do serca. Miło było wracać na Zieloną zawsze wtedy, gdy zatęskniłam za Mariolką, Elwirą i Aldoną lub gdy chciałam się przekonać na jakie godne pożałowania pomysły wpadł Radeo. Oj, nie należał on do moich ulubionych postaci. Zapatrzony w siebie goguś, laluś z rozbuchanym ego o bardzo niskim ilorazie inteligencji irytował, śmieszył, ale swoim żenującym zachowaniem fantastycznie urozmaicił i ubarwił opowieść.

Cykl „Zielona 13” to idealna, lekka i przyjemna propozycja na każdą porę roku. Zdecydowanie polecam nie zrażać się pierwszą częścią, bo ona jednak wypadła najsłabiej i bez oporu sięgać po kontynuacje losów pozytywnie zakręconych sąsiadów kamienicy tej wałbrzyskiej ulicy. Wszystkie części czyta się błyskawicznie, a lektura zapewnia same miłe wrażenia.

CYKL „ZIELONA 13” OBEJMUJE:

Książka bierze udział w wyzwaniach:
PRZECZYTAM TYLE, ILE MAM WZROSTU;