Archiwa tagu: pomoc

Naucz mnie na nowo kochać – Ilona Łuczyńska

NA PÓŁCE „PRZECZYTANE” – 31.12.2023

Wydawnictwo: Lucky
Data wydania: 21 czerwiec 2023
ISBN: 978-83-67787-13-0
Liczba stron: 472

WYBOISTA DROGA PO SZCZĘŚCIE

Różne są powody, dla których sięgamy po konkretne książki. Czasem jest to czyjeś polecenie, innym razem przyciągnie nas okładka albo opis wydawcy, może to być też kolejna powieść ulubionego autora. Tym razem do wyboru książki Ilony Łuczyńskiej „Naucz mnie na nowo kochać” skłoniło mnie jedno z grudniowych wyzwań czytelniczych. Autorka była mi dotąd kompletnie nieznana, a kiedy znalazłam jej książkę wśród bibliotecznych nowości, przeczytałam opis wydawcy i zaintrygowana fabułą postanowiłam dać szansę tej opowieści.

A zatem poznajmy Molly Carter, która przed dwoma laty przeżyła okropną tragedię. W dniu własnego ślubu, w wypadku samochodowym straciła męża i swoje nienarodzone dziecko. Ona sama ocalała i po długiej rehabilitacji cudem wróciła do sprawności fizycznej. Niestety z psychiką było jeszcze gorzej. Trauma i obezwładniający lęk przed stratą jakie zagnieździły się w jej pamięci praktycznie uniemożliwiają normalne funkcjonowanie. Bohaterka asekuruje się, otacza szczelnym murem, zamyka w swojej skorupie, która zapewnia jej pozorne bezpieczeństwo przed kolejnym zranieniem i ewentualną stratą. Jej życie wciąż naznaczone jest bólem i cierpieniem, na które sama siebie skazuje rozpamiętując przeżytą tragedię. Molly jest kelnerką w nocnym klubie. Jej życie ogranicza się w zasadzie tylko do pracy i spotkań z rodzicami. Dziewczyna świadomie zniechęca do siebie każdego mężczyznę, który próbuje nawiązać z nią kontakt w obawie przed kolejną stratą. Ale Ethan Davis nie należy do mężczyzn, którzy łatwo się poddają. Molly zaintrygowała go od pierwszej chwili, a jej nieprzystepność obudziła w nim instynkt zdobywcy. Czy Ethanowi uda się przekonać do siebie niechętną dziewczynę? Czy ich bliższa znajomość ma szansę powodzenia? Na te i więcej pytań odpowiedzi znajdziecie na kartach książki.

„Naucz mnie na nowo kochać” to przepiękna powieść psychologiczno – obyczajowa, która dostarcza mnóstwa emocji i wzruszeń, zmusza do refleksji, daje nadzieję i zaskakuje niemal od pierwszych stron. Ilona Łuczyńska podjęła bardzo trudny temat życia po stracie, rozłożyła go na czynniki pierwsze, starała się pokazać jak radzić sobie z traumą i gdzie szukać pomocy. Śmierć bliskiej osoby zawsze odciska głębokie piętno na duszy, pozostawia pustkę i niszczy człowieka od środka. Molly, podobnie jak wielu z nas, nie potrafi sama poradzić sobie z traumą, pogrąża się w otchłani smutku, strachu i beznadziei. Na zewnątrz zachowuje pozory, a w bezpiecznym domowym zaciszu rozpada się na kawałki. Autorka bardzo dobrze przekazuje te wszystkie trudne emocje, które bombardują czytelnika niemal z każdej strony. Ethan – mężczyzna doświadczony przez życie, mimo młodego wieku imponuje swoim uporem, dobrocią, życzliwością i niezłomnością charakteru. Pięknie ukazane stosunki na płaszczyźnie rodzic – dziecko ujęły mnie i poruszyły do głębi. Główna bohaterka często irytuje swoim zachowaniem i postępowaniem – szczególnie wobec Ethana, jednak mając na uwadze horror przez jaki przeszła, jesteśmy jej w stanie wiele wybaczyć i zrozumieć.

Ilona Łuczyńska ciekawie rozbudowała warstwę psychologiczną w swojej powieści. Widać, że autorka bardzo dobrze porusza się po meandrach skomplikowanej ludzkiej psychiki. Powieściowa rzeczywistość jest bardzo realistyczna, smutek przeplata się z radością, a wzruszenie wyciska łzy. Historia daje nadzieję, pomaga podnieść się po porażce oraz uświadamia kruchość ludzkiego życia.

Wydarzenia poprowadzone zostały dwoma torami. Tworzą one ciągłość i przeplatają się wzajemnie. Poznajemy relację Molly, jej przemyślenia i emocje, by za chwilę dowiedzieć się co Ethan ma nam do przekazania. Rozdziały są krótkie, książkę czyta się bardzo szybko, a zainteresowanie nie słabnie. Zasiadając do lektury nie miałam pojęcia, że będzie to taka przejmująca i wzruszająca opowieść, a takie lubię najbardziej. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Cieszę się też, że odkryłam kolejną autorkę, która tak ciekawie pisze o ludzkich dramatach, uczuciach i emocjach. Brawo pani Ilono i… dziękuję serdecznie.

Książka bierze udział w wyzwaniach:
ABECADŁO…;
PRZECZYTAM TYLE, ILE MAM WZROSTU;

Cud na zamówienie – Karolina Wilczyńska

NA PÓŁCE „PRZECZYTANE” – 14.12.2023

Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 11 październik 2023
ISBN: 978-83-8329-264-9
Liczba stron: 336

CZWORO STRUDZONYCH WĘDROWCÓW I PIES

Z racji zbliżającego się Bożego Narodzenia kolejna świąteczna opowieść za mną. Tym razem skusiłam się na książkę Karoliny Wilczyńskiej „Cud na zamówienie”. Ciekawa okładka z psiakiem na progu od razu przyciągnęła mój wzrok i nie mogłam przejść obok niej obojętnie.

I już niebawem pojawiłam się gościnnie w pewnym niedużym miasteczku, gdzie mieszkańcy przygotowują się na Boże Narodzenie. Stopniowo, krok po kroku poznawałam historie kilku przypadkowych osób. Wśród nich jest Mila – samotna matka, pracująca jako kierowca taksówki. Po tragicznej śmierci męża i mamy, kobieta musi sama zaopiekować się swoim sześcioletnim synkiem Jasiem oraz starszym, chorym na depresję ojcem. Nadchodzi Wigilia – ten szczególny dzień w roku, w którym dobra jest jakby więcej dookoła, wyjątkowy wieczór, kiedy nikt nie powinien być sam. A tymczasem w tym niedużym miasteczku takich osób jest całkiem sporo. Wigilia to niezwykły czas, w którym cuda się zdarzają i nie przeszkodzi temu nawet splot różnych nieprzewidzianych zdarzeń. Odświętnie przystrojony dom Mili, Jasia oraz Karola czeka na przybycie strudzonego wędrowca. Tyle, że tym razem święta wydają się naprawdę wyjątkowe i niespodziewanych gości pojawia się znacznie więcej…

Powieści świątecznych powstało już tak wiele, że zapewne trudno jest stworzyć coś nowego, zaskakującego i wyjątkowego. Karolinie Wilczyńskiej niestety tym razem się to nie udało. Odtwórcza, bardzo schematyczna fabuła oparta na odrębnych historiach kilku przypadkowych bohaterów, obcych sobie ludzi, których losy splatają się przy wigilijnym stole, niczym nas nie zaskakuje. Brakuje świeżości, oryginalności i elementu zaskoczenia.

Podobały mi się natomiast wątki związane z pomocą potrzebującym, opieką nad bezdomnymi zwierzętami oraz ogólnie pojętą dobrocią, które są naprawdę wartościowe i dobrze, że znalazły się w świątecznej opowieści. Słuszne było wprowadzenie narracji wieloosobowej. Każdy z bohaterów może przedstawić swoją historię z własnego punktu widzenia. Te naprzemienne relacje wprowadzają nas oddzielnie w problemy każdej postaci. Mamy więc możliwość lepszego zrozumienia motywów postępowania konkretnego bohatera. Wyrabiamy też sobie obiektywną ocenę opisywanej sytuacji. Przekaz każdej postaci wiąże się z określonymi emocjami, których w tej opowieści nie brakuje. Sami bohaterowie również nie pozostają nam obojętni, szanujemy ich inność, różne poglądy i przekonania.

„Cud na zamówienie” to ciepła, świąteczna opowieść, która pozostawia jednak po sobie spory niedosyt. Przyjemnie się ją czyta, nie jest nudna, ale jednak przez cały czas ma się wrażenie, że to już kiedyś było. Zabrakło mi też trochę magii przy świątecznym stole, choć oczywiście od pierwszych stron czuje się atmosferę Bożego Narodzenia.

Książka na pewno przypadnie do gustu wielu czytelnikom. Idealnie sprawdzi się również jako prezent od Gwiazdki, czy świętego Mikołaja. Mnie nie urzekła, ale spędziłam z nią miłe chwile, a czas poświęcony na lekturę minął błyskawicznie.

Książka bierze udział w wyzwaniach:
POD HASŁEM;
PRZECZYTAM TYLE, ILE MAM WZROSTU;

Gdybyś mnie teraz zobaczył – Cecelia Ahern

NA PÓŁCE „PRZECZYTANE” – 07.11.2023

Tłumaczenie: Joanna Grabarek
Tytuł oryginału: If You Could See Me Now
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 22 styczeń 2020
ISBN: 978-83-287-1329-1
Liczba stron: 416

ZAPASY Z ŻYCIEM

Ostatnie dwa wieczory spędziłam z powieścią Cecelii Ahern – autorki, której pióro bardzo mi odpowiada. Ta nutka magii, jaką odnaleźć możemy chyba w każdej jej powieści, dodaje smaczku i sprawia, że historia przestaje być szablonowa i wymyka się ogólnie przyjętym stereotypom. Tym razem sięgnęłam do swojej domowej biblioteczki po książkę „Gdybyś mnie teraz zobaczył” i przeniosłam się do KRAINY BAJEK, gdzie można spotkać na swojej drodze NIEWIDZIALNEGO PRZYJACIELA, który niczym ANIOŁ STRÓŻ czuwa nad swoim wybrańcem.

Elizabeth Egan jest architektem wnętrz i mieszka w Mieście Serc. Jest osobą chłodną, zasadniczą i zdystansowaną. Życie jej nie rozpieszczało, a stosunki z mieszkającym na farmie ekscentrycznym ojcem oraz nieodpowiedzialną i pragnącą nieustannej wolności siostrą wymagają wiele cierpliwości i poświęcenia. Elizabeth przez czterdzieści lat swojego życia stworzyła wokół siebie mur i okryła się twardym pancerzem odpornym na ból, zranienie i rozczarowanie. Kobieta wychowuje swojego sześcioletniego siostrzeńca Luke’a, który musi dostosować się do zasad ustalanych przez ciotkę i w gruncie rzeczy jest bardzo samotnym dzieckiem. Nikt nie okazuje mu czułości i miłości. Kiedy w życiu chłopca pojawia się Iwan – dobry anioł, Luke staje się radosny i spontaniczny podobnie jak jego rówieśnicy. I choć ta wyjątkowa znajomość wykracza poza ustalone reguły, korzysta na niej także Elizabeth. Czy będą to tylko ulotne chwile szczęścia?…

„Gdybyś mnie teraz zobaczył” to bardzo pozytywna opowieść z pogranicza jawy i snu z elementami realizmu magicznego. Silnie oddziałuje na naszą wyobraźnię i zmusza do refleksji. Spodoba się każdemu, kto pomimo dorosłego wieku ma w sobie coś z dziecka. Historia jest bardzo przyjemną odskocznią od zabieganej codzienności. Można się w niej zatracić, śmiać się i płakać, wzruszać i przeżywać, bo przekaz emocji jest bardzo sugestywny i oczywisty. Znajdziemy tu samotność, bezsilność, zranienie, zagubienie, ale także odpowiedzialność i poświęcenie, a także… opiekuńcze ramiona anioła.

Książkę czyta się błyskawicznie. Rozdziały są krótkie, treść przejrzysta, fabuła bardzo intrygująca, więc lektura nie nastręcza żadnych trudności. Ponadto Cecelia Ahern posiada niezwykły dar konstruowania takich opowieści, które, z pozoru nieprawdopodobne i niemożliwe, mają w sobie pewną prawdę i realizm. Świat przedstawiony jest dla czytelnika akceptowalny i wiarygodny, a przyszłość budzi nadzieję i optymizm.

Powieść „Gdybyś mnie teraz zobaczył” dostarczyła mi wielu ciekawych wrażeń. Doceniam jej wyjątkowość i jestem usatysfakcjonowana. Co prawda momentami nie do końca mogłam uwierzyć w to, co przeczytałam, ale… Skoro zdecydowałam się przekroczyć granicę KRAINY BAJEK, to pozostało mi już tylko wczuć się w klimat i podążyć za bohaterami. A ponieważ każda bajka posiada morał, to również w tej opowieści znalazłam ważne prawdy oraz ciekawe przesłanie.

Jeśli lubicie ciepłe, wzruszające historie z pogranicza jawy i snu, które przemawiają prosto do serca to książka Cecelii Ahern „Gdybyś mnie teraz zobaczył” będzie idealnym wyborem.

Książka bierze udział w wyzwaniach:
POD HASŁEM;
PRZECZYTAM TYLE, ILE MAM WZROSTU;