Powrót – Nicholas Sparks

NA PÓŁCE „PRZECZYTANE” – 13.02.2022

Tłumaczenie: Maria Olejniczak – Skarsgård
Tytuł oryginału: The Return
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 21 styczeń 2017
ISBN: 978-83-8215-095-7
Liczba stron: 416

NA ŚCIEŻKACH ŻYCIA

Kiedyś zaczytywałam się na bieżąco powieściami Nicholasa Sparksa, potem zrobiłam sobie ładnych kilka lat przerwy i ostatnio znów zaczęły mnie przyciągać do siebie romantyzmem, ciepłem i emocjami, których w historiach autora nigdy nie brakuje. Powieści Sparksa są jak dobrzy przyjaciele, których czasem nie widujemy od bardzo dawna, ale oni są, czekają… i kiedy ich wreszcie spotykamy, to z niecierpliwością oczekujemy na to, co też mają nam do opowiedzenia. Siadamy wygodnie w fotelu i wsłuchujemy (wczytujemy) się w ich opowieść. A najciekawsze jest to, że nigdy nie wiemy jak potoczy się dana historia, jak rozwinie się sytuacja i czego możemy się spodziewać.

„Powrót” to właśnie jedna z takich opowieści, która niczym dobry kumpel czeka na swoje przysłowiowe „pięć minut”.

Trevor Benson jest weteranem wojennym. Wraca po latach do niewielkiego New Bern w Karolinie Północnej w Stanach Zjednoczonych, gdzie mieszkał jego dziadek Carl. Teraz, po niedawnej śmierci staruszka wnuk chce zająć się jego domem oraz zaopiekować się jego pszczołami. Mężczyzna pragnie też poznać okoliczności, które bezpośrednio lub pośrednio doprowadziły do śmierci dziadka. W New Bern Trevor poznaje dwie tajemnicze kobiety – piękną i zdystansowaną Natalie – zastępcę miejscowego szeryfa oraz młodą i niedostępną Callie – nastolatkę zaprzyjaźnioną z Carlem.
Zmagając się ze swoimi osobistymi problemami dotyczącymi symptomów zespołu stresu pourazowego, których nabawił się po powrocie z misji w Afganistanie Trevor chce się dowiedzieć, co też ukrywa każda z poznanych kobiet. Nie jest to proste, tym bardziej, że „aby iść w życiu naprzód, czasem trzeba wrócić do miejsca, w którym wszystko się zaczęło…”

„Powrót” to przepiękna i wzruszająca opowieść o miłości i przebaczeniu. Mamy tu trudny związek i głębokie uczucie noszące znamiona miłości romantycznej – niemożliwej, nieszczęśliwej, ale silnej i trwałej, która na przekór wszystkiemu ogarnia dusze i serca bohaterów. Autor poświęcił też sporo miejsca złożonym rodzinnym relacjom wymagającym uzdrowienia i przebaczenia. Nicholas Sparks potrafi zaskoczyć swoich czytelników i sprawić, abyśmy przeżywali całą gamę przeróżnych emocji w jednym czasie. Nigdy nie jesteśmy pewni, w którym kierunku potoczą się wydarzenia i czy finał okaże się szczęśliwy, smutny, czy raczej słodko-gorzki. A jak jest tym razem?…

Bardzo lubię bohaterów kreowanych przez Sparksa. Są to złożone osobowości, autentyczne, wyraziste i mocno stąpające po ziemi. Mają swoje wady, słabości, nie są idealne, ale zawsze wywołują u nas określone odczucia. Możemy ich lubić, bądź nie, ale nigdy nie pozostają nam obojętni. Trevor jest empatycznym i dobrym człowiekiem zmagającym się jednak z własnymi demonami. Nerwica frontowa utrudnia mu normalne funkcjonowanie, musi więc korzystać z terapii, ma pewne ograniczenia, a mimo to stara się nie ulegać słabościom. Mężczyzna może być swego rodzaju przykładem dla męskiej części czytelników. Callie to nastolatka z problemami, wystraszona, nieufna i bardzo wycofana. Dziewczyna nie radzi sobie z traumą z przeszłości, a może raczej radzi sobie tak, jak potrafi, a mimo to jest silną i odważną młodą osobą. Natalie natomiast powinna być szczęśliwą policjantką i spełnioną kobietą, alen tak niestety nie jest. W rzeczywistości zmaga się z niezwykle trudną sytuacją, żyje w impasie, a jej codzienność to niekończące się dylematy…W tle tych wszystkich codziennych problemów słyszymy bzyczenie pszczół i czujemy zapach złotego, słodkiego miodu.

„Powrót” Nicholasa Sparksa to bardzo życiowa powieść, która jest dla czytelnika ucztą emocji. Intrygująca fabuła, plastyczne opisy, inteligentne dialogi, zaskakujące zakończenie i dużo, dużo więcej. Sięgnijcie po nią koniecznie, a nie będziecie żałować.

Książka bierze udział w wyzwaniach:
POD HASŁEM; WYZWANIE LC;
PRZECZYTAM TYLE, ILE MAM WZROSTU;