Archiwa tagu: naszyjnik

Własny kawałek nieba – Renata Kosin

NA PÓŁCE „PRZECZYTANE” – 04.07.2023

Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 13 lipiec 2022
ISBN: 978-83-8280-107-1
Liczba stron: 336

DWA SKRZYDŁA ANIOŁA

Już dawno nie sięgałam po powieści Renaty Kosin i zdążyłam zatęsknić za tą atmosferą tajemniczości, doprawioną szczyptą niedopowiedzeń i nutą niepokoju jaką oferują historie napisane przez autorkę. Tym razem zdecydowałam się na powieść „Własny kawałek nieba” nie mając pojęcia, że opowieść luźno nawiązuje do „Alei siódmego anioła”, którą wciąż mam w planach. Cieszę się bardzo, że tak się stało, gdyż mój apetyt na tę świąteczną opowieść jeszcze wzrósł. Ale wracając do książki…

Amelia i Miłosz – dwoje młodych ludzi, którzy mają za sobą trudne dzieciństwo. Dziewczyna w wieku 3 lat została osierocona przez matkę i trafiła do rodziny zastępczej, a chłopaka samotnie wychowywała jego rodzicielka od początku utrudniając mu kontakt z ojcem. Ścieżki obojga bohaterów krzyżują się w pewnym wyjątkowym parku, gdzie alejki zdobią osobliwe posągi aniołów. Jeden z nich – Anioł Rozmarzony jest świadkiem pewnego przykrego zdarzenia, w którym Amelia zostaje potrącona przez pędzącego Miłosza podążającego za swoim psem. A że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, jak mówi mądrość ludowa, Amelia znajduje na ziemi łańcuszek z zawieszką w kształcie skrzydła anioła. Ten niefortunny wypadek porusza całą lawinę zdarzeń. Do głosu dochodzi tajemnicza przeszłość i całe mnóstwo zagadkowych sytuacji. Sąsiedzi z kamienicy, w której Amelia ma swoje malutkie mieszkanko na poddaszu odziedziczone po mamie i babci uparcie milczą zasłaniając się niepamięcią.

Co łączy Miłosza i Amelię? Czy ich spotkanie to rzeczywiście tylko zbieg okoliczności? Jakie sekrety skrywają sąsiedzi? Czyją własnością był znaleziony naszyjnik?

Pytań można stawiać wiele, a odpowiedzi, jak się okazuje, wcale nie są oczywiste. Przeszłość bohaterów obfituje w wiele znaków zapytania, a liczne niedopowiedzenia, plotki i tajemnice tylko utrudniają poznanie prawdy. To właśnie dzięki takim zabiegom historia jest nieoczywista, ciekawa i intrygująca. Pani Renata jest prawdziwą mistrzynią w kreowaniu nastrojowości, budowaniu napięcia i przekazywaniu emocji. Poza tym każda jej książka jest na swój sposób wyjątkowa, czy to za sprawą fabuły, czy konkretnych wątków.

„Własny kawałek nieba” to nietuzinkowa opowieść, którą czyta się jednym tchem. Amelia jest prawdziwą marzycielką, która idealnie wpisuje się w cukiernię, w której udało jej się znaleźć pracę. Niezwykle ciepła, pozytywna osoba, której nie da się nie lubić. Jej determinacja w odkrywaniu prawdy o przeszłości jest godna podziwu. Miłosz natomiast próbuje odnaleźć się w świecie wolnym od ograniczeń, w którym dotąd przyszło mu żyć. Chce zrozumieć przeszłość, a tymczasem trafia jedynie na sekrety i niedopowiedzenia. Jego postać jest ciekawa, intrygująca, ale nie do końca mnie przekonuje.

Rozpoczynając lekturę tej książki mamy wrażenie, że za chwilę przeniesiemy się w magiczny świat baśni. A tymczasem „Własny kawałek nieba” to słodko – gorzka opowieść o życiu, niełatwych decyzjach i dokonywanych wyborach. Autorka zwraca uwagę na konsekwencje błędnego postępowania rodziców, które ma wpływ na życie i kształtowanie przyszłości ich dzieci. W tej cukierkowej otoczce rozgrywają się prawdziwe rodzinne dramaty skrywane za zasłoną przeszłości.

Amelia stworzyła sobie swój własny, wytęskniony kawałek nieba w małym mieszkanku na poddaszu. Próbuje oswoić samotność i poszukać szczęścia. A Ty, Czytelniku, masz swoje miejsce na ziemi?… Może właśnie ta powieść zainspiruje Cię do tego, aby je odnaleźć.

Książka bierze udział w wyzwaniach:
PRZECZYTAM TYLE, ILE MAM WZROSTU;

 

Życzę mu śmierci – Matt Witten

NA PÓŁCE „PRZECZYTANE” – 09.05.2022

Tłumaczenie: Urszula Gardner
Tytuł oryginału: Necklace
Wydawnictwo: Kobiece
Data wydania: 13 kwiecień 2022
ISBN: 978-83-67137-21-8
Liczba stron: 368

NASZYJNIK Z KORALIKÓW

Co jakiś czas w mediach przewijają się informacje na temat przestępstw wobec dzieci, także tych małych, zupełnie bezbronnych. Mimo, że stoimy z boku i tragedia nie dotknęła nas bezpośrednio, to zawsze w takich sytuacjach reakcja jest natychmiastowa – pragniemy, aby przestępca jak najszybciej został schwytany i poniósł zasłużoną karę. Czy zastanawialiście się kiedyś, co musi czuć matka, której siedmioletnia córeczka zostaje porwana spod szkoły, zamordowana i zgwałcona przez zwyrodnialca – psychopatę?…

W powieści „Życzę mu śmierci” wydanej nakładem Wydawnictwa Kobiecego Matt Witten podjął właśnie taki trudny, druzgocący temat i pisząc tę opowieść w pewnym stopniu opierał się na wydarzeniach, które miały to nieszczęście wydarzyć się naprawdę w różnych miejscach w Stanach Zjednoczonych. A zatem książka wzorowana jest na historiach z życia wziętych zredagowanych odpowiednio na potrzeby powieści. Dzięki temu staje się dla czytelnika dużo bardziej wiarygodna, a jej wymowa jest tym bardziej przerażająca.

Susan Lentigo w tragicznych okolicznościach traci swoją ukochaną córeczkę Amy. Przestępca nazywany potworem z racji zbrodni, jakiej dopuścił się wobec kilkuletniej dziewczynki, został skazany na karę śmierci. Pomimo, że wycofał swoje zeznania i nie przyznaje się do popełnionego czynu, od dwudziestu lat przebywa w więzieniu i właśnie wyznaczono termin jego egzekucji. Susan pragnie za wszelką cenę uczestniczyć w tym wydarzeniu mając nadzieję, że otrzyma swego rodzaju zadośćuczynienie i w ten sposób uda jej się wreszcie pogodzić ze stratą, a Amy w końcu, po tylu latach, będzie mogła odpoczywać w pokoju. Aby przemierzyć dwa tysiące kilometrów z Lake Luzerne w stanie Nowy Jork do Hodge Hills w Dakocie Północnej potrzeba sporo pieniędzy, a Susan po śmierci Amy i rozstaniu z mężem Dannym Lentigo ledwo wiąże przysłowiowy „koniec z końcem”. Z pomocą przyjaciół i okolicznych mieszkańców kobiecie udaje się zebrać potrzebne fundusze, aby móc wyruszyć w podróż swoim wysłużonym samochodem na północ w kierunku granicy z Kanadą. Droga do Hodge Hills obfituje w całe mnóstwo przeszkód oraz komplikacji. Ale najdziwniejsze jest przekonanie, że osądzony i skazany Curt Jansen może być niewinny…

„Życzę mu śmierci” to bardzo interesujący, dobrze napisany i ciekawie skonstruowany thriller psychologiczny, w którym na plan pierwszy wysuwa się determinacja i nieustępliwość matki, która jest gotowa na wszystko dla swojego dziecka, nawet po jego śmierci. Trudno sobie wyobrazić emocje, jakie ogarniają serce i umysł Susan, ale są one wręcz namacalne. Złość, bunt, żal, smutek i rozgoryczenie na szczęście nie są w stanie przyćmić jej dążenia do prawdy, która okazuje się zaskakująca, wręcz szokująca. A wszystko za sprawą kolorowego naszyjnika z koralików…

Temat podjęty przez autora może budzić kontrowersje, ale przez to nie pozostawia nas biernymi. Możemy powątpiewać w metody działania FBI, możemy się zastanawiać, jak to możliwe, że przestępca zmanipulował organy ścigania, nie musimy też lubić rozchwianej emocjonalnie Susan, choć to ona ostatecznie ma szansę doprowadzić nas do prawdy, ale na pewno będziemy usatysfakcjonowani zarówno fabułą, jak i sposobem prowadzenia zdarzeń.

Mnie osobiście historia ta zaskoczyła. Mocno podziałała na moją wyobraźnię. Było kilka takich momentów, że poczułam niesmak i obrzydzenie w stosunku do przestępcy, nie mogłam wprost uwierzyć w to, czego się dopuścił. Z drugiej strony lektura dostarczyła mi wielu niezapomnianych wrażeń. Na pewno precedensowa historia egzekucji z Dakoty Północnej na długo pozostanie w mojej pamięci jako bardzo wiarygodna, realistyczna i jedyna w swoim rodzaju.

Jeśli tylko gustujecie w kryminalnych historiach dotyczących porwanych dzieci, w których prawda nie jest oczywista, a determinacja rodziców żądnych zemsty i zadośćuczynienia wybija się na plan pierwszy, to koniecznie sięgnijcie po thriller „Życzę mu śmierci”. To historia, która może Was zaskoczyć, a Matt Witten może trafić do grona Waszych ulubionych autorów.

Za książkę dziękuję

 

Książka bierze udział w wyzwaniach:
POD HASŁEM;
PRZECZYTAM TYLE, ILE MAM WZROSTU;

Najlepszy prezent – Karen Swan

NA PÓŁCE „PRZECZYTANE” – 22.12.2021

Tłumaczenie: Magda Białoń – Chalecka
Tytuł oryginału: The Perfect Present
Wydawnictwo: Bukowy Las
Data wydania: 12 listopad 2021
ISBN: 978-83-8074-377-9
Liczba stron: 496

SPECJALNY PREZENT

„Najlepszy prezent” Karen Swan to bardzo ciekawa powieść obyczajowa w zimowym i świątecznym klimacie, której fabuła skupiona jest wokół pracy nad osobliwym naszyjnikiem z siedmioma misternie wykonanymi zawieszkami. Laura Cunningham nazywana jubilerką tworzy takie piękne i nietuzinkowe precjoza ze złota, srebra i platyny z przeznaczeniem na wymarzone prezenty na specjalne okazje. Rob Blake pragnie podarować swojej żonie Cat taki właśnie wyjątkowy naszyjnik, który ma opowiadać historię jej życia. Aby wykonać tę biżuterię Laura musi zdobyć jak najwięcej informacji o pani Blake, a więc przeprowadzić rozmowy z członkami jej rodziny i przyjaciółmi. Nie jest to prosta sprawa, tym bardziej, że część osób mieszka daleko poza Suffolk, a czasu jest naprawdę bardzo niewiele. Na szczęście weekend spędzony w Alpach, w szwajcarskim Verbier pozwala Laurze poznać bliżej wszystkie osoby, które wybrał Rob oraz samą Cat. Bohaterka trochę wbrew sobie wkracza w ekstrawagancki i wyniosły świat ludzi z otoczenia państwa Blake i o dziwo czuje się w nim coraz lepiej. Oszałamiające życie Cat wywołuje u jubilerki niezwykłą wręcz przemianę, budzą się wspomnienia z przeszłości i Laura staje przed koniecznością podjęcia radykalnych decyzji.

Jakie niespodzianki skrywają opowieści znajomych i przed jakimi wyborami stanie Laura dowiecie się czytając „Najlepszy prezent”. Autorka zadbała aby interesująca fabuła pochłonęła czytelnika bez reszty, a opowieści, które poznaje Laura w rozmowach z rodziną i przyjaciółmi Cat dostarczają sporego dreszczyku emocji. Dodatkowo zaskakujące zakończenie stanowi piękne dopełnienie całej historii i jest przysłowiową wisienką na torcie.

„Najlepszy prezent” to romantyczna opowieść z klimatem, w której można rozkoszować się światem ludzi bogatych, który wcale nie jest taki beztroski i szczęśliwy jakby się mogło z pozoru wydawać. Pasja, zazdrość, rywalizacja, miłość i namiętność są udziałem bohaterów, podobnie jak tajemnice, które zupełnie niespodziewanie wychodzą na jaw. Są uczucia, są emocje i całe mnóstwo niezapomnianych wrażeń, jak np.weekendowy pobyt w Verbier. Bohaterowie zostali obdarzeni ciekawymi osobowościami, są realistyczni i nieprzerysowani, a czytelnik bardzo dobrze czuje się w ich towarzystwie.

Książkę czyta się dość szybko, a opisywana historia relaksuje, kompletnie odrywa od rzeczywistości i w ten sposób dość obszerny tomik może nam umilić zaledwie dwa, trzy wieczory. Ale równie dobrze możemy delektować się tą opowieścią znacznie dłużej, by wprowadzić się w pogodny, romantyczny nastrój. Bardzo podoba mi się lekki język i ładny, obrazowy styl rozbudzający wyobraźnię, a także intrygująca fabuła. Powieść jest niebanalna, nieprzesłodzona i naprawdę warta uwagi. Muszę się przyznać, że jest to moje pierwsze, bardzo udane, spotkanie z autorką. Dlatego z przyjemnością już niebawem sięgnę po wcześniej wydane „Miłość u Tiffany’ego” oraz „Lato u Tiffany’ego”, a także po każdą następną powieść autorki.

Polecam serdecznie lekturę tej powieści nie tylko w świąteczno-noworocznym czasie. Ja odnalazłam ją w zakładce nowości księgarni internetowej Tania Książka. Zajrzyjcie tam, a na pewno znajdziecie tam jakiś intrygujący tytuł, który Was zainteresuje.

Za książkę dziękuję