Pod obcym niebem – Sylwia Kubik

NA PÓŁCE „PRZECZYTANE” – 26.02.2024

Cykl wydawniczy: Pod obcym niebem 1
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 12 październik 2022
ISBN: 978-83-67343-67-1
Liczba stron: 368

NA OBCEJ ZIEMI


Dwuczęściową powieść Sylwii Kubik „Pod obcym niebem” poleciła mi pani bibliotekarka. A ponieważ dotąd nie czytałam żadnej książki autorki, to pomyślałam, że będzie to doskonała okazja, aby poznać pióro kolejnej polskiej pisarki.

Powieść jest bardzo osobista. Opowiada rodzinną historię dziadków Sylwii Kubik – Marianny i Lucjana, którzy poznają się w Niemczech, na obcej ziemi, podczas wojennej zawieruch. Jest rok 1940. W kraju trwa wojna, coraz trudniej jest wyżywić rodzinę, często wielodzietną, kiedy większość zbiorów oddaje się na spłatę kontyngentu dla okupanta. Jedynym rozwiązaniem wydaje się dobrowolny wyjazd na roboty do Rzeszy. Z rodziny Kubików wyjeżdżają 16-letni Lucjan oraz o cztery lata starsza od niego siostra – Sabina. W podobnej sytuacji jest wiele polskich rodzin, wśród nich także Marianna – najstarsza z piątki rodzeństwa. Aby odciążyć rodzinę i mieć możliwość choćby skromnego zarobkowania dziewczyna wyjeżdża w okolice Backnangu. Trafia do domu Niemki o imieniu Greta, gdzie pomaga w kuchni i zajmuje się pracami gospodarskimi. Lucjan i Marianna przebywają w sąsiednich miejscowościach i tutaj, z dala od domu, ich ścieżki się przecinają. Ukradkowe spotkania, krótkie rozmowy przeradzają się z czasem w zażyłą relację, młodzi zakochują się w sobie i mają nadzieję zbudować wspólną przyszłość…

Historie oparte choćby w jakiejś części na prawdziwych wydarzeniach mają w sobie spory pierwiastek realizmu. Tak jest właśnie w przypadku tej książki. Doceniam bardzo fakt, że autorka zechciała podzielić się z czytelnikami opowieścią o swoich przodkach i muszę przyznać, że powstała z tego naprawdę świetna powieść. Fabuła jest niezwykle interesująca. Autorka skupiła się przede wszystkim na codzienności bohaterów, pokazała specyfikę pracy u bauera, niebezpieczeństwa i pułapki czyhające na robotników. Gdzieś w tle przez cały czas przewija się groza wojny, niepewność i strach o jutro. Marianna i Lucjan mięli szczęście trafić do rodzin, w których byli dobrze traktowani. Nie obyło się oczywiście bez pewnych przykrych incydentów, jednak nie każdy z robotników miał tyle szczęścia…

Podoba mi się bardzo sposób pisania autorki. Pani Sylwia pisze ciekawie, opowieść jest spójna, wiele w niej detali i szczegółów. Barwny, opisowy styl sprawia, że bez trudu możemy wyobrazić sobie Osinki i Stawiszyn, a później okolice Backnangu w Niemczech. Wątek miłosny jest bardzo wyważony, nienachalny i świetnie wpisuje się w tamte burzliwe czasy. Autorka oddała głos obojgu bohaterom. Mamy więc relację Lucjana i opowieść Marianny, które początkowo przeplatają się ze sobą, a pod koniec łączą się w jeden obiektywny przekaz.

Powieść „Pod obcym niebem” ukazuje nam wojenne lata z nieco innej perspektywy. Dzięki temu wyróżnia się ona spośród innych książek o podobnej tematyce. Autorka podejmuje tu wiele problemów jak bieda, głód, alkoholizm, rozdzielone rodziny, samotność, bariera językowa oraz krzywda, jaką wyrządza ludziom wojna. Aspekt ten jest pokazany z perspektywy Polaków i Niemców, co daje możliwość porównania. Wojna potrafi ranić na wiele sposobów, a krzywda dotyka ludzi po obu stronach barykady. Zainteresował mnie bardzo wątek Klemensa – bezwzględnego faszysty, psychopaty i zastanawiam się czy w drugiej części jeszcze o nim usłyszymy.

Przelanie na papier historii własnych dziadków musiało być dla pani Sylwii cudownym, intrygującym, ale też trudnym zadaniem. Odtwarzanie drzewa genealogicznego rodziny przynosi mnóstwo satysfakcji, a jeśli udaje się stworzyć z tego fabularną opowieść, to musi to być wspaniałym doświadczeniem. Z niecierpliwością czekam zatem na ciąg dalszy losów Marianny i Lucjana. Mam nadzieję na równie miłe i interesujące wrażenia.

CYKL OBEJMUJE POWIEŚCI:

Książka bierze udział w wyzwaniach:
POD HASŁEM;
PRZECZYTAM TYLE, ILE MAM WZROSTU;